Emerald Irish Pub Sp. z o.o.
Aleje Jerozolimskie 4, 00-375 Warszawa
Rezerwacje pod nr tel. +48 22 826 01 01
Emerald Irish Pub jest jednym z pierwszych irlandzkich pubów w Warszawie. Został założony przez Poula Morleya, Irlandczyka w 1994r. I tak to miejsce istnieje do dziś. Lokal cieszy się dobrą opinią i niepowtarzalną atmosferą. Można przyjść na randkę jak i na spotkanie firmowe, a i dla miłośników sportu znajdą się emocje na ekranie. Cały czas towarzyszy nam muzyka irlandzka, dobry blues, rock. Spędzamy ten czas przy znakomitych irlandzkich trunkach – lany Guinness, Cider, Irish Whiskey i nie tylko. Oferujemy również szeroki asortyment piw i alkoholi. Można także dobrze zjeść.
Od poniedziałku do czwartku w godz. 13-17
Organizujemy imprezy stałe i okolicznościowe.
Walentynki
Dzień Św. Patryka
Halloween
Andrzejki
Sylwester
Urodziny
Imieniny
Imprezy firmowe
Szef kuchni poleca.
34,00 PLN
Domowe pierogi 500g - 6 szt. Z mięsem, z kapustą i grzybami, ruskie (z białym serem i ziemniakami).
32,00 PLN
Tosty z kurczakiem i serem oraz tosty z szynką i serem. Tosty podawane ze świeżymi warzywami.
36,00 PLN
Mięso wołowe ok. 230g, mielone i grillowane oraz podane na bułce ze świeżymi warzywami.
Zapraszamy do Emerald Irish Pub.
Emerald Irish Pub Sp. z o.o.
Aleje Jerozolimskie 4
00-375 Warszawa
+48 22 826 01 01
sobczakleszek@op.pl
Rezerwacje stolików przyjmujemy pod numerem telefonu +48 22 826 01 01. Warunki przestrzenne pubu pozwalaja na jedną rezerwację dla max. 10-12 osób. Ogółem w lokalu jest 70 miejsc. Pub czynny w niedzielę, poniedziałek i wtorek od godz. 13-tej do ostatniego gościa oraz w środę, czwartek, piątek i sobotę od godz. 12-tej do ostatniego gościa.
Bardzo fajne miejsce na wieczorne piwo ze znajomymi. Pub irlandzki, a więc Guiness, Cider, whisky. Mają pyszne skrzydełka z trzema sosami na ostro. Dodatkowo genialne frytki, domowe grubo krojone - są pyszne. Kilka innych dań w stylu irlandzko-brytyjskim. Nie jadłam, ale myślę, że jest OK. Jest to jeden z moich ulubionych pubów i tak już zostanie. Mam nadzieję, że nigdy nic się tam nie zmieni.
W samym centrum Warszawy, vis a vis Muzeum Narodowego, mimo ruchliwych Alej Jerozlimskich, jednak tu w ogródku oddzielonym od ulicy płotem z trzciny można poczuć się relaksowo. Kuszą w tym pubie promocje piwne, bo od niedzieli do poniedziałju podają litrowe kufle czeskiego Pilznera po 12 zł, a od wtorku do soboty litrowe kufle tyskiego, lub lecha po 11 zł.
To mały pub irlandzki posiadający własną duszę, jest w nim przyjazna atmosfera i ciepły klimat. Przychodzę do "irisha" - bo tak nazywamy z przyjaciółmi naszego Emeralda od 10 lat albo i dłużej. Jest tu dobra muza, najlepsza kawa po irlandzku, pyszny Guinness i cydr z beczki, obsługę można poprosić o włączenie ulubionej muzyki albo też koncertu na dvd. Jedzenie w irishu to raczej przekąski, ale są ok. Pozdrowienia dla stałych gości!
Nieduży lokal, miła atmosfera, spoko muza, pyszne pierogi, mała toaleta... Guinness - palce lizać. Spotkało mnie tam coś bardzo miłego, zgubiłam tam telefon, barman znalazł i na drugi dzień oddał - miło. W czasie Euro było sporo zamieszania - długo czekało się na obsługę. Jest jeszcze jeden powód, dlaczego zaczęłam tam przychodzić, tam większość ludzi się zna to pub "lokalsów".
Za jego bezpretensjonalność. Za to, że nie kręci się tam tysiąc wylansowanych gości. Za dobrych barmanów, wiedziących, jak przyrządzić dobrego drinka. W Emeraldzie bywam co jakiś czas ze znajomymi. Ostatnio zamówilismy wielkie frytki i piwko- ledwie przejedliśmy te dobrze przygotowane frytki, które miła kelnerka zrobiła nam pomimo zamknięcia kuchni. Potem poszliśmy trochę bardziej w tango.